piątek, 9 listopada 2012

Rozdział XLVII [Rino]

Flavio nie widział potrzeby, by komentować zachowanie, bądź słowa chłopaka. Na jego propozycje powrotu do mieszkania skinął jedynie głową i, zabierając część zakupów, bo nie był tak zupełnie bezdusznym, jak go widzieli inni, ruszył za nim do domu. W środku dorzucił swoje torby do tych, które chłopak położył na łóżku i wyszedł z sypialni, zostawiając go z własnymi myślami. Nasłuchał się wystarczająco, by wiedzieć, że chłopak może potrzebować chwili dla siebie. W przedpokoju zrzucił z nóg buty i udał się do kuchni. Kawa! To był bardzo dobry powód do tego, by nastawić wodę i poszperać nieco po szafkach. Podczas, gdy woda się gotowała, wyszperał kubek i kawę, a także wyjął z lodówki mleko. Oparł się tyłkiem o szafkę i wpatrzył się w czajnik. Że też woda zawsze gotuje się tak wolno, kiedy jest potrzebna już.

środa, 7 listopada 2012

Rozdział XLVI [Rino]

Z gorącymi podziękowaniami dla Bety, która podjęła się pracy nad rozdziałem. Wiem, jak jest ciężko odlogować grę, więc bądźcie wyrozumiali jeżeli przeoczyła, lub ja przeoczyłam jakieś minimalne niedociągnięcia.
Enjoy ^^

– Nie ma niepotrzebnych pytań, Rino. – Flavio uśmiechnął się zniewalająco seksownie.
Zsunął dłonie ponownie na pośladki chłopaka, uścisnął je i unosząc Rino nieco w górę, wpił się w jego usta gwałtownie i brutalnie. Nie miał zamiaru odpuścić sobie tej przyjemności. Zawładnął ciałem chłopaka, zabierając mu władzę w ustach i zmuszając jego język do miłosnych zapasów.
Kradnąc każdą chwilę, jaką udało mu się złapać podczas tego jednego pocałunku, zapisywał je głęboko w swej podświadomości. Zaciśnięte na pośladkach chłopaka dłonie przyciskały ich biodra do siebie, nie pozwalając na choćby najmniejszą próbę ucieczki, czy zwykłego zawahania się ze strony młodego.
Flavio brał to na co miał ochotę i sycił się swoją przewagą, niczym najcudowniejszym trunkiem świata.