Jak widzicie rozdział jest nieco później, a to dlatego, że nie mam pojęcia, co większość z Was sądzi o kilku wcześniejszych. Brakuje mi Waszych komentarzy, tak więc nie mam pojęcia, kiedy pojawi się nowa notka. Zapraszam do komentowania.
Enjoy ^^
— Jesteś chwilami
gorszy ode mnie. — Dorian uśmiechnął się do Rage'a dość promiennie, po czym,
wymijając go w drodze do drzwi, podarował mu całkiem siarczystego klapsa. —
Jeśli to nie dostawcy pizzy, to nie otwieram! — zawołał z rozbawieniem.
Wiedział doskonale, kto to. Znał sposób pukania do drzwi Michaela. Jednak nie
przeszkadzało to w podrażnieniu się z gośćmi. Uchylił drzwi, uśmiechnął się do
chłopców, lecz zamiast ich wpuścić odwrócił się do pisarza i krzyknął:
— Kochanie!
Rozbierać się! To tylko dozorca z ostrzeżeniem przed grasującymi szczurami!
Możemy kontynuować!