poniedziałek, 19 listopada 2012

Rozdział LI

Jak widzicie rozdział jest nieco później, a to dlatego, że nie mam pojęcia, co większość z Was sądzi o kilku wcześniejszych. Brakuje mi Waszych komentarzy, tak więc nie mam pojęcia, kiedy pojawi się nowa notka. Zapraszam do komentowania.
Enjoy ^^

— Jesteś chwilami gorszy ode mnie. — Dorian uśmiechnął się do Rage'a dość promiennie, po czym, wymijając go w drodze do drzwi, podarował mu całkiem siarczystego klapsa. — Jeśli to nie dostawcy pizzy, to nie otwieram! — zawołał z rozbawieniem. Wiedział doskonale, kto to. Znał sposób pukania do drzwi Michaela. Jednak nie przeszkadzało to w podrażnieniu się z gośćmi. Uchylił drzwi, uśmiechnął się do chłopców, lecz zamiast ich wpuścić odwrócił się do pisarza i krzyknął:
— Kochanie! Rozbierać się! To tylko dozorca z ostrzeżeniem przed grasującymi szczurami! Możemy kontynuować!